Dr Marcin Wojewódka o sytuacji PKP CARGO – w Radzie Dialogu Społecznego
Bieżąca sytuacja Spółki oraz jej przyszłości była głównym tematem posiedzenia plenarnego Rady Dialogu Społecznego, w którym 9 września wziął udział p.o. prezesa Zarządu PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji dr Marcin Wojewódka.
Partnerzy społeczni pytali o proces zwolnień grupowych, ale także o nowe kontrakty mające wpłynąć na poprawę sytuacji finansowej PKP CARGO, co jest niezbędne do odbudowy jej pozycji na rynku i utrzymanie zatrudnienia w przyszłości. Prezes Wojewódka zapewniał, że wszystkie podejmowane obecnie działania są nakierowane na wyprowadzenie Spółki z zapaści po błędnych decyzjach biznesowych ostatnich 4 lat.
Głos w dyskusji zabrał na wstępie wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, który stwierdził, że w minionych latach w PKP CARGO mieliśmy do czynienia z „przykładem karygodnego zarządzania”.
Wartość Spółki spadła z 2,4 mld zł do 600 mln zł. Decyzje zarządcze, biznesowe ostatnich 4 lat doprowadziły Spółkę do tak tragicznej sytuacji. Dziś nie może już funkcjonować w takim kształcie, a podjęcie stanowczych działań jest konieczne dla jej utrzymania na rynku
Następnie głos zabrał dr Marcin Wojewódka, już na wstępie podkreślając, że PKP CARGO to spółka giełdowa, w której 33 proc. udziałów ma PKP SA, ale reszta to prywatni inwestorzy, w tym fundusze emerytalne, w interesie których bezwzględnie leży poprawa kondycji finansowej Spółki. Dziś zaś jej przyszłość jest zagrożona na tyle, że np. nie zostaną wypłacone pełne wynagrodzenia za wrzesień, podobnie było w sierpniu. Pracownicy obecni, czy byli nie otrzymali nagród, czy odpraw emerytalnych. Udało się jednak zebrać pieniądze na podstawowe pensje.
Tylko postępowanie sanacyjne, które wdrożyliśmy, ratuje Spółkę. Przez ostatnie 8 lat straciła ona 90 proc. swojej wartości, straciła wielu klientów bo wykonywała tzw. decyzję węglową. Sprzedano lokomotywy, a za uzyskane w ten sposób pieniądze wypłacono podwyżki zamiast spłacać zadłużenie Spółki. W ubiegłym roku wydano miliard złotych na remont taboru, choć nie było nim czego wozić
Odnosząc się do procesu zwolnień grupowych, w którym pracę tracą właśnie 4142 osoby, podkreślił, że w PKP CARGO nie ma pracy dla wszystkich ponad 14 tys. pracowników, że konieczne jest zmniejszenie kosztów stałych, a zwolnienia są jedną z metod. Uruchomienie sanacji ma natomiast chronić Spółkę także przed utratą taboru, który będzie potrzebny, gdy zacznie ona odzyskiwać rynek.
Sanacja zniosła też ochronę niektórych pracowników, np. tych, którzy tuż przed wyborami zapisali sią do Wojsk Obrony Terytorialnej, żeby być chronionymi
Wyjaśniał, że okresy wypowiedzenia dla zwalnianych pracowników został skrócone do miesiąca, aby od listopada w PKP CARGO zatrudnionych było ok. 10 tys. osób. Dodał, że specjalnymi zasadami objęci zostali maszyniści, jako pracownicy potrzebni, a jednoczenie najtrudniej „odzyskiwalni”. Proponuje się im pół etatu z zastrzeżeniem, że jeśli znajdzie się więcej pracy, to będą mogli dorobić do pełnego etatu.
Było to zresztą jedno z pytań zadawanych przez przedstawicieli pracodawców, którzy jednocześnie zaznaczali, że zwolnienia to normalna praktyka restrukturyzacji stosowana np. przez firmy zagraniczne wchodzące do Polski w dobie przemian gospodarczych.
Grażyna Magdziak z BCC sugerowała wsparcie dla PKP CARGO z UE oraz możliwość wniesienia majątku trwałego Spółki, który został sprzedany ponownie do niej bez pobierania opłat dzierżawnych za ten majątek. Wskazywała, że jego nabywcami były podmioty choćby częściowo państwowe, więc takie rozwiązanie być może udałoby się wprowadzić.
Również prof. Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan zauważył , że działania podejmowane obecnie przez Zarząd Spółki są zgodne z prawem i co kluczowe, mają również na celu pozyskiwanie nowych kontraktów i zagospodarowanie zwalnianych pracowników.
O tych działaniach informował Radę Dialogu Społecznego prezes Wojewódka wskazując na podpisane przez PKP CARGO listy intencyjne nie tylko z podmiotami kolejowymi takimi jak: POLREGIO S.A., PKP INERCITY S.A., PKP INTERCITY REMTRAK Sp. z o.o., PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., ale także np. z Budimexem, gdzie pracę może znaleźć 100 osób czy z Miejskimi Zakładami Autobusowymi w Warszawie. Są wśród nich również PESA, czy PGE Energetyka Kolejowa. Programy te już są lub będą realizowane w najbliższych tygodniach, do końca 2024 r., a łącznie chodzi o pracę dla ponad 2000 osób.
Prezes Wojewódka mówił też o nowych kontraktach oraz przedłużaniu tych dotychczasowych, zaznaczając jednak, że obecnie rynek jest bardzo wymagający i wymaga konkurowania niższymi cenami. Biorąc pod uwagę wysokie koszty, jakie spółka generowała przez ostatnie lata oznacza to, że w tym i kolejnym roku nie będzie ona jeszcze dochodowa. Ale już w 2026 r. powinna być wyprowadzona na prostą
Na razie konieczne jest cięcie kosztów, żeby utrzymać się na powierzchni. Będą też podejmowane starania o odszkodowania za decyzje, które doprowadziły do tak złej sytuacji finansowej PKP CARGO
Przedstawiciele związków zawodowych podkreślali znaczenie dialogu społecznego przy rozwiązywaniu problemów PKP CARGO. Apelowali o powołanie zespołu trójstronnego ds. kolejnictwa, gdzie na bieżąco będą omawiane kwestie polskich kolei. Wiceprzewodniczący OPZZ i prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek przypomniał, że związki zawodowe od kilu lat mówiły o złym zarządzaniu w PKP CARGO, ale nikt: ani parlamentarzyści, ani pracodawcy się tym nie interesowali. Teraz, w jego opinii, konieczne jest opracowanie polityki transportowej Polski, w której większe znaczenie będzie nadane kolejom.
Odpowiadając na serię pytań zadawanych przez przedstawicieli organizacji pracodawców i związków zawodowych, prezes Wojewódka informował m.in. o konkurencji dla PKP CARGO nie tylko ze strony czeskiej, litewskiej czy niemieckiej, ale także polskich firm dysponujących własnym taborem kolejowym.
Przypomniał o licznych spotkaniach w dialogu społecznym z przedstawicielami związków zawodowych, zarówno z organizacjami zakładowymi, jak i ponadzakładowymi, o rozmowach u Prezydenta RP, czy w ministerstwach. Dr Wojewódka podkreślił, że zawsze korzystał z zaproszeń związków zawodowych na rozmowy.
Zapewniał też, że zwalnianie pracowników, także tych chronionych, w dobie sanacji odbywa się całkowicie zgodnie z prawem i podyktowane jest osiągnięciem celu – utrzymania ponad 10-tysięcznej załogo PKP CARGO dla której – ma nadzieję – będzie praca.
Dr Marcin Wojewódka zadeklarował też, że planowane są kolejne spotkania władz spółki ze związkami zawodowymi w ramach dialogu społecznego.